Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń!
Mt 18, 6-7
Tyle Pismo Święte. A człowiek? Człowiek wie swoje. Wie na przykład, że miotła może służyć nie tylko do sprzątania. I że miłość bliźniego jest wprawdzie ewangelicznym przykazaniem, ale nie będzie mi tu jakiś, z przeproszeniem, Ormianin czy Grek po mojej podłodze łaził! A jak spróbuje, to miotłą oberwie.
Bajdurzę coś od rzeczy? Niestety, nie. Rzecz miała miejsce w Bazylice Grobu Pańskiego. Mnisi ormiańscy pobili się z mnichami Greckiego Kościoła Prawosławnego, bo jedni wleźli na „teren” drugich. Sprzątanie bazyliki przerodziło się w bitwę z udziałem policji - inaczej nie dało się rozdzielić walczących.
Dzięki mediom, zgorszyło się wielu maluczkich. Wszystkie telewizje świata z lubością pokazywały okładających się gości w sutannach. I spokojna głowa, już Internet zadba, by pamięć o tym wydarzeniu nie znikła w pomroce dziejów. Co zresztą i tak byłoby trudne - podobno takie bijatyki to już tradycja.
Trudno jednak za to zgorszenie winić media – one tylko robią swoją robotę, sprzedają to, co się dobrze sprzedaje. Kamień młyński w prezencie należy się głównym bohaterom newsa, którzy najwyraźniej przespali wykład, na którym studiowano rozdział 18. Ewangelii wg świętego Mateusza.
czwartek, 29 grudnia 2011
Kamienie młyńskie dla mnichów
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz