Gdzieś
pomiędzy
Czwartkiem a Niedzielą,
pomiędzy
krzyżem a pustym grobem,
pomiędzy
rozpaczą a śpiewaniem hymnów
przychodzi olśnienie,
że żyję POMIĘDZY.
Wszystkim, którzy to czytają, życzę, by cud Wielkiej Nocy nie zakończył się wraz z ostatnim kęsem mazurka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz