środa, 5 lipca 2023

Szanowny Panie Zuckerberg...

Piszę do Pana, bo trochę już jestem zmęczona niekompetencją Pańskiego zespołu do spraw algorytmów. Czy jak to się tam nazywa… Ja rozumiem, że reklama dźwignią handlu, a dźwignią reklamy algorytm, który decyduje, co się komu i jak często wyświetla, by wywołać efekt w postaci kliknięcia w przycisk „kupuj”. 

Odnoszę jednak wrażenie, że Pańskie algorytmy trochę jakby nie nadążają. Nie rozumiem bowiem, po jakie licho wyświetla mi Pan nadal i masowo reklamy markerów akrylowych, skoro już takowe kupiłam. Halo! Powtarzam: już kupiłam! I na jakiś czas mi wystarczy. Na pewno nie kupię kolejnych przez co najmniej… Hm, teraz dotarło do mnie, że te dopiero co zakupione są pierwszymi, jakie nabyłam kiedykolwiek. I prawdopodobieństwo, że kupię znowu, jest bliskie zeru. A Pan nadal marnuje na mnie liczne reklamy z coraz to piękniejszymi markerami akrylowymi. Jedyny efekt, jaki może Pan wywołać, to moja pogłębiającą się frustracja, że mogłam kupić lepsze i tańsze. Wrrrr…! 


Sugerowałabym też, by Pańscy spece od algorytmów wnikliwiej analizowali mój profil behawioralny. Z uporem maniaka wyświetlają mi bowiem reklamy pewnego sklepu z odzieżą, w którym jeszcze nigdy nic nie kupiłam i – proszę mi wierzyć – nic nie kupię. Żeby im ułatwić zadanie, dodam, że do zakupów mam podejście do cna pragmatyczne. Jak czegoś nie potrzebuję, nie kupuję. Kropka! A mój pesel sprawia, że potrzeb mam coraz mniej i właściwie podejrzewam, że do przeprowadzki na tamten świat uda mi się dociągnąć w obecnej garderobie. 

Dodam, że owszem, czasem klikam w te reklamy, ale to wyłącznie dlatego, że ten czy ów ciuch zwyczajnie mi się podoba. Zwłaszcza na tych cudnej urody modelkach. Doświadczenie zaś mnie nauczyło, że na mnie taki fatałaszek zwykle wygląda zgoła inaczej. Dlatego uprzejmie proszę zaprzestać tego nachalnego podtykania mi pod nos coraz to ładniejszych modelek i sukienek, bo z tej mąki chleba nie będzie. 

Na koniec, tytułem testu, informuję, że rzeczone markery akrylowe kupiłam, bo jadę z wnukami nad morze i zamierzam się tam z wnuczką wyżywać artystycznie, malując na kamieniach. Zobaczymy, czy te Pańskie algorytmy wychwycą tę cenną informację, by zacząć mi podsuwać reklamy kostiumów kąpielowych, kółek dmuchanych i plażowych parawanów. 

Z poważaniem…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz