Dawno mnie tu nie było. Z różnych powodów, o których jakoś nie mam siły pisać. Na razie zostawiam kilka wersów.
Grochem o ścianę
Rzuciłam grochem o ścianę.
W paru miejscach
odpadła farba.
Dziurki jak po kulach.
Pomyślałam:
Rzucę raz jeszcze,
to odpadnie więcej,
i więcej - aż do skutku.
(Uczono mnie przecież:
kropla drąży skałę).
Rzucam.
Rzucam.
W końcu
zabrakło mi grochu.
Grochem o ścianę
Rzuciłam grochem o ścianę.
W paru miejscach
odpadła farba.
Dziurki jak po kulach.
Pomyślałam:
Rzucę raz jeszcze,
to odpadnie więcej,
i więcej - aż do skutku.
(Uczono mnie przecież:
kropla drąży skałę).
Rzucam.
Rzucam.
W końcu
zabrakło mi grochu.
Reszty dokona erozja. Cierpliwości.
OdpowiedzUsuńDokona. Ale czy dożyję? ;)
OdpowiedzUsuń